Jak wspomóc dziecko w nauce wycinania nożyczkami?
przez Pedagog w domu · 31 maja 2020
Małe dzieci bardzo szybko potrafią wykorzystać chwilę nieuwagi rodzica i z szuflady wyciągnąć “zakazany owoc”, czyli nożyczki. W końcu nożyczkami można wyczarować prawdziwe cuda!
Kiedy widzimy nożyczki (szczególnie, te dorosłe) w dłoni niemowlaka z prędkością światła biegniemy i wyrywamy je z małej rączki dziecka. Po tym doświadczeniu, chcąc być odpowiedzialnymi dorosłymi, chowamy wszystkie ostre narzędzia w najodleglejsze zakamarki spiżarki. Nie chcemy, aby maluch miał do nich dostęp. A naukę wycinania odkładamy w czasie, na kiedyś tam, jak dziecko podrośnie.
Nożyczki są dla dziecka bardzo atrakcyjnym przedmiotem. Dzieci lubią podkradać je mamie z szuflady i podejmować pierwsze próby wycinania. Niestety, ale trudności związane z ich użytkowaniem mogą bardzo szybko zniechęcić malucha do wycinania. A jeśli dołożymy do tego naszą niechęć- w końcu skrawki papieru są porozrzucane po całym domu, a wyobraźnia podpowiada nam czarne scenariusze- to nożyczki lądują na kilka dobrych miesięcy w szufladzie. A szkoda….
Wycinanie nożyczkami, a rozwój dziecka
Nożyczki, to na prawdę świetne narzędzie, które bywa bardzo pomocne w życiu. Pod warunkiem, że nauczymy się z nich sprawnie korzystać. W codziennym życiu nie zdajemy sobie sprawy, jaką wartość niesie ze sobą korzystanie z nich, szczególnie jeżeli chodzi o rozwój dziecka.
Wycinanie nożyczkami przyczynia się przede wszystkim do usprawniania motoryki małej, a to bardzo ważna sprawa. Dlaczego?
Odpowiedź znajduje się w tym wpisie!
https://pedagogwdomu.pl/motoryka-mala-jak-rozwijac-sprawnosci-motoryczne-dziecka/
Trzymając nożyczki w dłoni, operując nimi, aż w końcu tnąc papier, dziecko ćwiczy koordynację ruchową (ręka- oko). Dziecko chcąc wyciąć pewien kształt, musi używać obu rąk i to w sposób skoordynowany. W końcu jedna dłoń musi sprawnie kierować nożyczki, co jest wyjątkowo skomplikowane. Natomiast druga musi trzymać kartkę i do tego odpowiednio ją przesuwać.
Wycinanie nożyczkami, to doskonałe ćwiczenie mięśni dłoni, co z pewności przyda się podczas nauki pisania. Dziecko chcąc przeciąć kawałek papieru musi kilkukrotnie ścisnąć nożyczki i wykonać ruch odwodzenia.
Co zrobić, żeby dziecko zaprzyjaźniło się z nożyczkami i zaczęło wycinać?
Nie jestem zwolenniczką tego, aby dzieci miały swobodny dostęp do nożyczek! Pomimo tego, że dzieci są ich bardzo ciekawe! Jednak w życiu każdego malucha nadchodzi taki moment, gdy warto zakupić pierwsze nożyczki i wspomóc je w nauce wycinania.
Jako rodzice, mamy wiele obaw. Jednak nie powinniśmy trzymać dzieci w błogiej nieświadomości bo w końcu będą musiały użyć nożyczek i innych ostrych przedmiotów. W końcu jest, to niezbędne narzędzie w domu, w przedszkolu, w szkole…Dziecko musi dowiedzieć się do czego służą nożyczki. A ponieważ dzieci najlepiej uczą się przez doświadczanie, to tak abstrakcyjne dla nich stwierdzenie, że są “ostre”, może nie być wystarczające.
Kiedy używamy ich w kuchni, podczas domowych robótek, czy wycinając dziecku zwierzaki z papieru, możemy przy okazji zademonstrować maluchowi, co oznacza słowo “ostre”. Dziecko może się chwilkę nimi pobawić, spróbować uciąć kawałek paska, dotknąć paluszkiem czubka nożyczek. Wtedy ich ciekawość zostanie zaspokojona i nożyczki nie będą już “zakazanym owocem”, a ich magia troszkę się ulotni.
I to są właśnie pierwsze kroki, które mają na celu oswojenie dziecka z nożyczkami, a także z innymi ostrymi przedmiotami.
Nauka wycinania nożyczkami- pierwsze przybory do wycinania.
Domyślam się, że zdecydowana większość rodziców, nie chce dzielić się z dziećmi swoimi nożyczkami. Dlatego tak, jak kupujemy odpowiednie kredki, tak samo warto zakupić nożyczki przeznaczone specjalnie dla dziecka. Jakie? Zdecydowanie najlepsze są zwykłe, małe nożyczki, które zamiast ostrych czubków, mają je zaokrąglone.
Jako mama przedszkolaka, nie polecam nożyczek, które są określane, jako “pierwsze”. Z doświadczenia wiem, że zupełnie nie nadają się do nauki wycinania, przynajmniej tak było w naszym przypadku. Małe, całkowicie plastikowe nożyczki okazały się niepotrzebnym wydatkiem i wylądowały w koszu na śmieci. Niestety nasze pierwsze próby wycinania (właśnie tymi nożyczkami) okazały się falstartem. Zupełnie nie spełniały swojej roli, a do tego mój dwulatek całkowicie się zniechęcił bo w końcu, co to za radość z zabawy, kiedy nic nie wychodzi?
Nauka wycinania dla mojego czterolatka z pewnością nie jest prostą sprawą! Przez dłuższy czas miał z tym spore problemy i jakoś tak nożyczki nie były w kręgu jego zainteresowań. Wycinanie szło mu opornie, a ja nie mogłam znaleźć odpowiedniego modelu, który pomógłby mu przełamać barierę niechęci. Na szczęście udało się! Trafiłam na ergonomiczne nożyczki, które posiadają wyłączalny odpychacz. Od tej pory wycinanie stało się o wiele łatwiejsze! A moje dziecko w końcu zaczęło wycinać i ciąć!
Wiem, że najlepsze są zwykłe, małe nożyczki z zaokrąglonymi czubkami (takie też POLECAM!), ale kiedy dziecko ma trudności z używaniem ich, to właśnie te ze wspomagaczem zdają egzamin! Używamy ich najczęściej, również z tego względu, że są bardzo bezpieczne i nie muszę martwić się o to, że moja rezolutna dwulatka podkradnie je starszemu bratu! Co zdarza się baaaardzo często. A ponieważ jest bardzo ciekawa świata i chce wszystkiego spróbować, to nie muszę chować ich na dnie szuflady. Oczywiście zawsze mam ją i jej brata na oku! Bezpieczeństwo podczas takich zabaw, jest najważniejsze.
W jaki sposób nauczyć dziecko posługiwać się nożyczkami?
Każde dziecko, jest inne. Każde rozwija się we własnym tempie i w odpowiednim dla siebie czasie zdobywa pewne umiejętności. Dlatego rodzic powinien podążać za dzieckiem, obserwować je, ale także wspierać w rozwoju.
Nauka wycinania nożyczkami, tak jak pisałam, wcale nie jest łatwa. Dla dorosłych jest, to zwykła czynność, nad którą się nie zastanawiamy. Jednak dla dziecka wycinanie, to prawdziwa magia.
Oczywiście są dzieci, których rozwój motoryczny przebiega bezproblemowo i świetnie radzą sobie z zajęciami manualnymi, w tym z wycinaniem. Jednak obserwując dzieci podczas zajęć w Przedszkolu, zauważyłam, że znaczna część, a nawet większość kilkulatków nie radzi sobie zupełnie z obsługiwaniem nożyczek. Jakiekolwiek zadanie związane z cięciem papieru, sprawia im na prawdę wiele trudności. Dzieci stresują się i zniechęcają do wycinania.
Dlatego warto w domu, podczas zabaw, zadbać o usprawnianie zdolności motorycznych, w tym naukę wycinania nożyczkami. Można, to robić na wiele sposobów, na przykład podrzucając dziecku gazety do wycinania, albo gotowe, wydrukowane szablony.
Jak zachęcić dziecko do nauki wycinania?
Wycinanie nożyczkami dla mojego przedszkolaka okazało się trudniejsze, niż myślałam. Dlatego staram się angażować go w różne zabawy polegające na cięciu nożyczkami. A ponieważ wcale nie jest łatwo przyciągnąć uwagę kilkulatka, to dbam o to, aby zabawy przeze mnie wymyślone były, jak najbardziej atrakcyjne.
Chcąc zachęcić dziecko do nauki wycinania, najlepiej zacząć od małych kroczków. Jednym ze sposobów na usprawnianie tej umiejętności, jest cięcie kolorowych pasków papieru. Zwykłe białe paski, też spełnią swoją rolę. Jednak, to właśnie kolorowe wyglądają bardziej zachęcająco. A po skończonym wycinaniu, dziecko z pomocą kleju i powstałych kawałków kartki, może wyczarować przeróżne stworki. Cięcie pasków, jest dość proste, dlatego jest dobrym zadaniem na początek przygody z wycinaniem.
Wycinamy dalej!
A teraz kolejna zabawa. Zabawa, która z pewnością zainteresuje kilkulatka. Obcinanie pasków, ale tym razem imitujących, na przykład grzywę lwa, ogon rybki lub czułka meduzy. Dziecko może obcinać paski po prostu na stole. Jednak fajną alternatywą jest przyklejenie rybki, meduzy, czy lwa do szafki za pomocą taśmy. Wtedy dziecko nie musi nachylać się nad stołem i lepiej wszystko widzi. U nas takie zabawy sprawdzają się, na prawdę super!
Najlepsza zabawa, to "Fryzjer"!
Zdecydowanie najbardziej atrakcyjną zabawą dla moich dzieci, jest zabawa w Fryzjera! Chwytając w dłonie nożyczki mogą poczuć się, jak prawdziwi profesjonaliści i dokonać metamorfozy swojego modela! A jak wykonać, taką modelkę z bujną czupryną? Wystarczy odrysować i wyciąć koło, dorysować oczka, nos i buźkę. Oczywiście muszą być włosy, które można wyczarować z pasków bibuły, albo sznurków, wełny, tasiemek.
Zaczynamy metamorfozę!
Co się kryje pod zieloną trawą?
Wykorzystując malowankę i kawałek zielonej kartki, możemy zaciekawić i zachęcić malucha do wycinania. Z zielonej kartki tworzymy trawę, którą przyklejamy na rysunek do malowania lub obrazek. Ważne, aby cały obrazek był zakryty! Wtedy dziecko z pewnością zainteresuje się tym, co ukrywa się pod zieloną trawą! A na koniec malujemy!
Tniemy, wycinamy i skracamy!
Znowu bawimy się w fryzjera! Tym razem obcinamy włosy stworkom, które powstały po rolce z papieru toaletowego! Oczywiście pomoc dziecka, jest tutaj niezastąpiona! Dlatego najpierw prosimy naszego malucha o przecięcie kartki w wyznaczonych miejscach, a potem przyklejenie jej do papierowej rolki! Na koniec malujemy oczy, nos i zęby. I gotowy stworek czeka na nową fryzurę!
Kiedy rączka jest już wprawiona, to można wycinać po wzorze!
Wycinanie po wzorze, to już nie jest taka prosta sprawa! Wymaga od dziecka wprawy w wycinaniu, prawidłowego chwytu nożyczek, umiejętności obracania kartką oraz skupienia! Aby nie zniechęcić dziecka, warto wykorzystać wcześniejsze ćwiczenia i pozwolić dziecku ćwiczyć wycinanie nożyczkami. Kiedy rączka będzie już wprawiona, można narysować dziecku kilka szlaczków lub je wydrukować. Fajnym ćwiczeniem jest cięcie tektury falistej, na przykład z opakowań po czekoladkach.
Dzień dobry.
Czy mogłabym prosić o model nożyczek, które jako pierwsze sprawdziły się u Państwa?
Witam serdecznie, jeżeli chodzi o nożyczki, to u nas najlepiej sprawdziły się tzw. Bezpieczne nożyczki z odbojnikiem, natomiast proszę sprawdzić nożyczki Montessori- jeżeli dziecko ma problem z korzystaniem z nożyczek. Pozdrawiam
Świetne pomysły! Moja córka przekonała się do wycinania, jak razem wybrałyśmy nożyczki – padło na pszczółki starpak, kupiłyśmy właśnie bibułę, kolorowy papier i zaczęłyśmy robić własny teatrzyk
Super pomysł z teatrzykiem! Życzę udanej zabawy 😊