5 rzeczy, których nigdy nie zrobię swoim dzieciom!

Jednym z moich marzeń, jako rodzica jest, to aby moje dzieci były szczęśliwe. Szczęśliwe i zdrowe. I chociaż staram się nie wybiegać za bardzo w przyszłość, to często zastanawiam się, czy to, co teraz robię zaowocuje w przyszłości.

Wiem, jak istotne są codzienne chwile , drobne gesty, jak ważne są słowa. Dlatego każdego dnia walczę o to, aby pomimo obowiązków, naszych humorów, złych nastrojów, gorszych i lepszych momentów na koniec dnia było więcej zysków niż strat!

Jako mama nie tylko stawiam granicę swoim dzieciom, ale także sama staram się nie przekraczać pewnych granic i trzymać mocno ster! Tak, aby nie zboczyć z kursu i dotrzeć do celu! A moim celem jest szczęście moich dzieci!

Dlatego są rzeczy, których nigdy nie zrobię swoim dzieciom!
1. Nigdy nie zabiorę im wolności!

Nie zabiorę im wolności słowa, nie zabiorę im prawa do wyboru, do kierowania swoim życiem, do podejmowania własnych decyzji! Teraz jest czas na to, aby każdego dnia uczyć je rozwiązywania problemów, rozróżniania dobra od zła, tolerancji i szacunku wobec innych, a także asertywności- i mam wielką nadzieję, że moje obecne działania pomogą im w przyszłości wybrać własną drogę, podążać własnymi ścieżkami! A ja wtedy będę spokojna o ich wybory bo będę wiedzieć, że wyposażyłam je we wszystko, co najlepsze!

2. Nigdy nie będę przerzucać na dzieci swoich marzeń, niespełnionych planów!

Nie będę karmić ich niespełnionymi snami, własnymi ambicjami! To, co dla mnie ważne, wcale nie musi być ważne dla nich. Moje priorytety nie muszą być ich priorytetami, a moje ambicje nie musza być ich ambicjami! robię wszystko, aby moje dzieci miały możliwość podążać za swoimi własnymi pragnieniami, zdobywać własne szczyty i gonić własne marzenia!

3. Nigdy nie obarczę dzieci swoimi lękami, strachami i wewnętrznymi blokadami!

I nie mam tutaj na myśli okazywania własnych uczuć i emocji, ale przerzucania na dziecko własnych ograniczeń, które nam dorosłym nie pozwalają iść dalej, trzymają nas w miejscu, wracają do nas jak bumerang. A niestety każdy z nas posiada własny bagaż doświadczeń nie zawsze tych dobrych. Do tego boimy się o zdrowie naszych bliskich, drżymy go naszym dzieciom coś się dzieje, martwimy się, gdy nie dają sobie z czymś rady, żyjemy ich problemami. Jednak jako mama zawsze staram się nie dawać dzieciom odczuć tego, że się boję, gdy wkraczają na nieznane sobie wody, gdy przekraczają własne granicę, stoją przed nowymi wyzwaniami! Jestem obok i wspieram je, a swoje lęki zostawiam dla siebie!

4. Nigdy nie będę podcinać dzieciom skrzydeł!

Wspieranie dzieci w dążeniu do celów, to moje zadanie jako rodzica! I chociaż nie jeden raz dopadną mnie wcześniej wspomniane lęki, to będę je odganiać! Po to, aby nie ograniczały moich dzieci! Będę stała na straży ich poczucia własnej wartości, dając im siłę i wiarę, w to, że mogą osiągnąć wszystko! Bo marzenia się nie spełniają. Marzenia trzeba spełniać! Ale do tego potrzebna jest wiara w to, że da się radę!

5. Nigdy nie zamknę dzieci dla świata!

Nie będę trzymać ich w złotej klatce! Pozwolę im oddychać pełną piersią, brać z życia to, co najlepsze cieszyć się nim i korzystać z jego uroków! Kiedy będą tego potrzebować- będę blisko- ale przede wszystkim pozwolę im żyć własnym życiem, popełniać własne błędy i uczyć się na nich. Dlatego już teraz dbam o to, aby walizka, którą zabiorą w dorosłość była pełna dobrych przeżyć, cudownych wspomnień, ale również umiejętności, wiary we własne możliwości, empatii, wrażliwości, szacunku wobec innych i wobec siebie samego, tolerancji, pokory i pogody ducha!

I chociaż nie powinno się mówić “nigdy” to głęboko wierzę, że uda mi się dotrzymać słowa i dać dzieciom to, co najlepsze, jednoczenie nie ograniczając ich, nie kierując nimi jak kukiełkami, nie krytykując ich każdego wyboru, czy nie narzucając im własnego zdania!

Chcesz wiedzieć więcej? Sprawdź, co napisałam o budowaniu poczucia własnej wartości u dziecka!

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *